Tuesday 16 April 2013

Palma

Kolejne dni spedzilismy w stolicy wyspy-czyli Palmie.

Jestem w Palmie, między palmami, cedrami, kaktusami oliwkami, pomarańczami, cytrynami, aloesami, figami, granatami, itd... Niebo jak turkus, morze jak lazur, góry jak szmaragd, powietrze jak w niebie. W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą, i gorąco; w nocy gitary i śpiewy po całych godzinach. [...] Słowem, przecudne życie

tak oto Chopen opisywał Palme w liście do Juliusza Fontany. I dużo się nie mylił. Choć opis na dzień dzisiejszy bardziej pasuje do wyspy niż samego miasta to i tak Palma zachwyca.

Do Palmy tak jak wszedzie na wyspie dotarlismy wynajetym samochodem. Centrum miasta jest w strefie płatnego parkowania, ale dzięki zyczliwym radom napotkanego hiszpana udaliśmy się kilka uliczek dalej i spokojnie mogliśmy zostawić samochód na cały dzień bezpłatnie.

Na Majorce sa trzy strefy parkowania-oznaczone w bardzo czytelny sposob:
 -linia zolta-kategoryczny zakaz parkowania ( grozi odcholowaniem samochodu)
-linia niebieska-miejsca postojowe platne (parkometry-przy czym w czasie sjesty sie nie placi)
 -linia biala -bezplatne miejsca postojowe.

Nasze zwiedzanie Palmy rozpoczelismy od przekroczenia mostu....i utknelismy na dluzsza chwile. Jeszcze nigdzie nie widzialam takiego koloru wody w rzece. Zdjecie nie ukazuje tego nawet w polowie.





Pozniej ruszylismy przed siebie. Temperatura dala sie we znaki takze skusilismy sie na lody-do tej lodziarni wracalismy pozniej wielokrotnie-lody rozplywaly sie w ustach. Znajduje sie ona przy ulicy  Av. Jaume III idac od strony rzeki po prawej stronie pod filarami. Wizyta w Palmie oznaczala dla mnie zwiedzanie miasta, lecz dla mojej starszej latorosli -shopping. Probowalismy pogodzic jedno z drugim i tak, przeplatalismy chodzenie po miescie z wizytami po sklepach-trafilismy na wyprzedaze-takze bez zakupow sie nie obeszlo. Przy okazji zajrzelismy do roznych ciekawych sklepow.


Naszym celem byla katedra. Po drodze mijalismy urocze kamienice.


Pozniej dotarlismy do parku. Oaza zieleni w srodku miasta i tu moglismy sie skryc przed zarem lejacym sie tego dnia z nieba.





Przy samej katedrze jest plac zabaw, takze maluchy moga spozytkowac nadmiar energii, a my zajac sie podziwianiem widokow.




Moja uwage przykula kobieta z aparatem. Nic by nie bylo w tym dziwnego gdyby nie to ze w dobie cyfrowek, byl to aparat zkonca XIX wieku . Przystanelam aby zobaczyc jak sie robi zdjecia przy pomocy takiego cudu. A wiec posługując się dużym skrzynkowym aparatem, fotograf wchodziła pod przykrycie z czarnego sukna, ustalala kadr zdjęcia, nastawiala ostrość i zakładała  światłoczułą  kasetę. Nastepnie wywola zdjecia moczac je w odczynikach i po niedlugim czasie moglismy sie cieszyc odbitka.




I wkoncu dotarlismy do katedry. Będąc na Majorce nie można nie zobaczyć Katedry La Seu. Oficjalna jej nazwa to The Cathedral of Santa Maria of Palma i jest jedną z najbardziej znanych budowli gotyckich w Europie. Najbardziej znana i najważniejsza na Majorce, uznawana jest także za symbol całego archipelagu Balearów. Określa się ją jako jeden z najpiękniejszych budynków, jakie kiedykolwiek zbudowano i obejmuje prawie wszystkie style artystyczne od średniowiecza. Katedra osiąga wysokość 44 metrów i zajmuje powierzchnię prawie 7000 metrów kwadratowych. Składa się z trzech fasad, z których każda oferuje unikalne wejście. Najładniej Katedra prezentuje się od strony morza, otoczona wodą.










Pech chcial ze  w tym dniu padly mi baterie w aparacie.  Wiec krotka decyzja jedziemy na plaze a dalsza czesc zwiedzania konntynulowac bedziemy kolejnego dnia :)











No comments:

Post a Comment

Dziekuje bardzo za odwiedzimy.
Bedzie mi milo jezeli zostawisz komentarz.
Jezeli potrzebujesz wiecej informacji chetnie odpowiem na pytania.